STALKER GOŁKOWSKI NOCZKIN HALADYN NIEŚCIÓR 1-12 NOWE

Opis
STALKER GOŁKOWSKI NOCZKIN HALADYN NIEŚCIÓR 1-12
NOWE KSIĄŻKI NA PODSTAWIE SERII GIER KOMPUTEROWYCH
1.OŁOWIANY ŚWIT MICHAŁ GOŁKOWSKI432 STRONY
Zona - tajemnica, która wciąga, kusi i intryguje. Jej historią jest świat współczesny. Jej dzieci to my. Uniwersum S.T.A.L.K.E.R.a oczami Polaka – stara mleczarnia, martwy cieć, zapomniany kalendarz i wieża w środku lasu. Wchodzisz w to? Zresztą, już jesteś. Wszyscy jesteśmy – stalkerami. Dziećmi Sarkofagu. Tutaj wrogiem jest zło, które może czaić się tuż obok, za naszymi plecami. Może przyjmować różne postaci, imiona i kształty; jednak najstraszniejszym, co możemy spotkać w Zonie - jest człowiek. Wstaje nowy dzień. Czy przeżyjesz go - całym sobą?
2.DRUGI BRZEG MICHAŁ GOŁKOWSKI 500 STRON
Kontynuacja przebojowego Ołowianego Świtu Prypeć - wymarłe, modelowe miasto-antychryst w idealnym socjalistycznym raju bez Boga Wyścig z czasem w świecie po katastrofie. Stalker Miszka przechodzi na prawy brzeg rzeki - nigdy wcześniej tak daleko nie zabrnął. Podróż do Serca Zony: Martwe Miasto, Oko Moskwy i czarnobylskie cmentarzysko statków w otoczeniu lasów i bagien. Naprawdę samotny jesteś tylko w ciemności - wejdź do Zony i poczuj się elementem uniwersum S.T.A.L.K.E.R.. Przed nami wyprawa w nieznane. Przed nami drugi brzeg.
3.DROGA DONIKĄD MICHAŁ GOŁKOWSKI -362 STRONY
Zanim nastał Ołowiany świt Misza porzuca warszawski apartament i wyrusza w nieznane. Poprzez ulice Mińska i zaułki Brahina trafia do samej Zony, gdzie po raz pierwszy styka się z tajemnicami, które będą prześladować go przez całe późniejsze życie. Doskonały popis możliwości pisarskich osadzony w realiach kultowej gry S.T.A.L.K.E.R. Powrót do przeszłości i przedstalkerskiego życia Miszy.
4.SZTYWNY MICHAŁ GOŁKOWSKI 360 STRON
Michał Gołkowski to już w świecie postapo uznana marka. Nie byłby jednak sobą, gdyby nie spróbował namieszać w swoim ulubionym gatunku. Jego bohater to nie bohater, to zwykły żul i łajdak bez skrupułów, a przy okazji Stalker. Sztywny jest bandytą, chociaż sam za takiego się nie uważa. Gdyby spytać jego samego, to jest po prostu jednym z lokalnych ziomali, robiących różne rzeczy żeby przeżyć – najprostszą z nich jest wejście do Zony i przyniesienie stamtąd tego, co zażyczy sobie zamawiający. Bez zadawania pytań. A to, że czasem wejdzie się we trzech, a wyjdzie samemu... No cóż, gówno chodzi po ludziach.
5.ŚLEPA PLAMA WIKTOR NOCZKIN 464STRONY
Pierwsza rosyjskojęzyczna powieść z uniwersum S.T.A.L.K.E.R. przetłumaczona na język polski. Tajemniczy sektor Zony Ślepy jest chyba jednym z najbardziej pechowych stalkerów. A jednak to właśnie jemu zaproponowano, by został przewodnikiem wybitnego uczonego Dietricha van de Meera. Dietrich nie płaci nazbyt hojnie i porywa się na niemalże samobójcze ryzyko – ale Ślepy, szczerze mówiąc, nie za bardzo ma w czym przebierać. Wkrótce tej dość dziwnej drużynie przychodzi się zetknąć z cokolwiek nietypowym problemem – zbadaniem sprawy tajemniczych zniknięć stalkerów, wciąż ginących w jednym i tym samym sektorze Zony. Co takiego im się przydarzyło? Jaki spotkał ich los? Tego nie wie nikt. Jedynym tropem Ślepego i Dietricha są pijackie opowieści byłego stalkera, przysięgającego na wszystkie świętości, że to właśnie tam znajdują się szczególnie bogate pola artefaktów…
6.CZEREP MUTANTA WIKTOR NOCZKIN 464 STRONY
Nowe przygody stalkera Ślepego Zona skrywa niejedną tajemnicę – czasami nie wystarczy do jej odkrycia intuicja czy logika, a wtedy przydaje się ślepy traf. Czego jak czego, ale tego stalkerowi Ślepemu jego Fortuna nie szczędzi. Próbujący odpocząć u rodziny na Dużej Ziemi stalker trafia wbrew swej woli w sam środek szeroko zakrojonej operacji, realizowanej rękami najemników, ale stworzonej przez samych Gospodarzy Zony. Ukrywający się przed pogonią Ślepy zmienia tożsamość i chowa się w Głębokiej Zonie. Tam będzie musiał rozwikłać tajemnicę przestępstwa w obozie stalkerów, lawirować pomiędzy ścierającymi się frakcjami, znaleźć zabójcę, odnaleźć nietypowy artefakt, spotkać się z Chemikiem i Garsteczką. Dziwne rzeczy dzieją się w Zonie, ścierają się ukryte siły, a Ślepy i jego towarzysze nagle okazują się być na pierwszej linii tej cichej wojny.
7.ŁAŃCUCH POKARMOWY WIKTOR NOCZKIN 472 STRONY
Ślepy obiecywał sobie, że już nigdy więcej. Że to koniec, że on ze stalkerstwem skończył. Ale zawsze jest ten ostatni raz. Duża polityka z Dużej Ziemi wlewa się do Zony i stawia wszystko na głowie. Bandyci z wysypiska, zabójca z wielkiego miasta, Stwór z zapomnianego laboratorium... a w oku cyklonu nasz bohater, jak zwykle trochę zagubiony, ale z uśmiechem na ustach i głową pełną dykteryjek. Po raz kolejny wkrocz ze Ślepym do Zony i zobacz, jak wygląda Jej łańcuch pokarmowy.
8.NA SKRAJU STREFY 1 KRZYSZTOF HALADYN 392 STRONY
„Broniąc granic Strefy, bronisz wszystkich obywateli Ojczyzny“ Wojskowa kompania karna na skraju strefy to nie miejsce dla mięczaków. Ale sprawy naprawdę komplikują się, kiedy sierżant leży na biurku z przestrzeloną głową i pistoletem w ręce. Plutonowy Petrenko, który go znalazł, wypił szklankę wódki, zanim do niego dotarło, że wdepnął w niezłe gówno. Wtedy jeszcze nie wiedział w jakie. Ucieczka w Zonę, w rocznicę wybuchu reaktora to nie jest najlepszy pomysł, ale jeśli strzelają do ciebie kumple, właściwie nie masz wyjścia. Prawdziwa historia ze świata S.T.A.L.K.E.R.a jakiej nie powstydziliby się najlepsi autorzy. Anomalie, bandy mutantów, zaginiony pociąg i cerkiew w środku zony pełna wyznawców, to tylko początek tej opowieści. Karabin w dłoń, granat do kieszeni i w drogę.
9.NA SKRAJU STREFY 2 KRZYSZTOF HALADYN 344 STRONY
Dwudziestka kontraktowych łowczych, włączona w strukturę ośrodka weterynaryjnego opłacana ze specjalnego funduszu przez zarząd elektrowni. Zadanie: czyścić strefę z niebezpiecznych zwierząt. Jedna z najgorszych bestii to Szary czarnobylski. Niektóre osobniki dorastają do metra w kłębie, osiągając przy tym wagę siedemdziesięciu i więcej kilogramów. Nie tracą przy tym nic z szybkości i zwinności mniejszych pobratymców. Za takie okazy naukowcy płacą najwięcej. Dwóch doświadczonych myśliwych wyrusza by przeczesać opuszczone wsie i pełne dzikiej zmutowanej zwierzyny bezdroża zony. Standardowa wyprawa myśliwska wysłużonym radzieckim traktorem zmienia się w dramatyczną walkę o życie. Najpierw w zagrodzie Hawryłów, niemal giną zaskoczeni przez byłych mieszkańców niebędący już ludźmi, a potem wezwani na pomoc swoi obdzielają ich ołowiem- każdego wedle zasług. Nowa odsłona pisanej przez Polaków historii S.T.A.L.K.E.R. a
10.WEDLE ZASŁUG SŁAWOMIR NIEŚCIUR 344 STRONY
Dwudziestka kontraktowych łowczych, włączona w strukturę ośrodka weterynaryjnego opłacana ze specjalnego funduszu przez zarząd elektrowni. Zadanie: czyścić strefę z niebezpiecznych zwierząt. Jedna z najgorszych bestii to Szary czarnobylski. Niektóre osobniki dorastają do metra w kłębie, osiągając przy tym wagę siedemdziesięciu i więcej kilogramów. Nie tracą przy tym nic z szybkości i zwinności mniejszych pobratymców. Za takie okazy naukowcy płacą najwięcej.
11.OSTATNIGO ZEŻRĄ PSY SŁAWOMIR NIESCIUR 344 STRONY
Myślisz, że widziałeś już wszystko, ale Zona potrafi zaskoczyć… Elektronika wysiada, nad Strefą wisi łuna niewiadomego pochodzenia, pojawiający się znikąd ogień trawi sprzęt, który – wydawałoby się – przetrwa najgorsze. Coś się porobiło… ze wszystkim. Badania nad mutacjami, a co za tym idzie dziesiątki sterowanych emisji, wymykają się spod kontroli. Myśliwi mają szansę odkryć prawdę, ale jak mówił Lenin: Abstrakcyjnej prawdy nie ma, prawda jest zawsze konkretna. wać niespodziewanego a najbardziej zadziwiające dziwy nie powinny dziwić. A jednak, gdy przez okno na 1 pietrze wpada w środku dnia artefakt zwany „blaskiem księżyca“ Zielony i Łazik są bardzo zdziwieni. Nawet doświadczeni stalkerzy czasem dębieją. Wyjaśnienie niecodziennego zjawiska przychodzi bardzo szybko, wraz z niejakim Kosą i serią z karabinu. Jak to w Zonie. Wydarzenie, które początkowo wydaje się niepodziewanym uśmiechem losu przeradza się w kolejny rajd w głąb Zony. A wszystko przez jednodniowy wypad po artefakty.
12.BAGNO SZALEŃCÓW MICHAŁ GOŁKOWSKI 380 STRON \
Wszyscy wiedzą, że po Zonie należy się spodziewać niespodziewanego a najbardziej zadziwiające dziwy nie powinny dziwić. A jednak, gdy przez okno na 1 pietrze wpada w środku dnia artefakt zwany „blaskiem księżyca“ Zielony i Łazik są bardzo zdziwieni. Nawet doświadczeni stalkerzy czasem dębieją. Wyjaśnienie niecodziennego zjawiska przychodzi bardzo szybko, wraz z niejakim Kosą i serią z karabinu. Jak to w Zonie. Wydarzenie, które początkowo wydaje się niepodziewanym uśmiechem losu przeradza się w kolejny rajd w głąb Zony. A wszystko przez jednodniowy wypad po artefakty.